Kto doświadczył w swoim życiu długotrwałej bezsenności, ten na pewno zdaje sobie sprawę, jak ważne jest opracowanie skutecznych i nieinwazyjnych metod leczenia tej okropnej przypadłości. Dobry sen jest fundamentem zdrowia i wpływa na funkcjonowanie całego naszego ustroju, a jego brak ma bardzo dotkliwe skutki, zarówno te bezpośrednio następujące, jak i długofalowe. Leczenie farmakologiczne często przynosi szybką ulgę, jednak jest zazwyczaj wyłącznie objawowe, a w dłuższej perspektywie może wiązać się z dość poważnymi konsekwencjami, dlatego praktycznie nigdy nie zwalnia z poszukiwań przyczyny problemu lub chociaż innych, skutecznych ale bezpieczniejszych metod leczenia. Jedną z takich metod okazuje się być regulacja temperatury głowy podczas snu. Prawda, że intrygujące?

Regulacja temperatury czoła jako potencjalne narzędzie do walki z bezsennością

Jedną z przyczyn zwiększonej czujności, która zaburza sen, jest nadmierna aktywność kory przedczołowej mózgu. U osób z niezaburzonym snem w nocy zwalnia metabolizm energetyczny w przedniej części mózgu, co przekłada się też na spadek temperatury, natomiast gdy kora przedczołowa utrzymuje wysoką aktywność, zwolnienie metabolizmu nie następuje. W badaniach na zwierzętach i na ludziach zauważono, że chłodzenie skalpu wpływa na spadek temperatury i zmniejszenie metabolizmu w korze przedczołowej. Mechanizm ten wykorzystywany jest obecnie m.in. w neurochirurgii jako zabieg neuroprotekcyjny,

Powyższe informacje skłoniły badaczy, do sprawdzenia jak chłodzenie czoła w czasie snu z użyciem zakładanych na głowę specjalnych urządzeń, wpływa na przebieg snu i jego jakość. Efekty mierzono podczas dwóch nocy badaniem polisomnograficznym, które kompleksowo pozwala ocenić jakość snu. Badanie było podwójnie zaślepione i przeprowadzane z grupą kontrolną. Badanie objęło 106 dorosłych ze zdiagnozowaną pierwotną bezsennością. Próby przeprowadzano w pomieszczeniu ze standaryzowaną temperaturą powietrza, a badanym badano mocz na obecność leków wpływających na jakość snu.

Używane w badaniu urządzenie składało się z opaski na głowę z Lycry, w której w pozycji czoła umieszczony jest zbiornik z płynem chłodzącym. Ów zbiorniczek połączony był przewodem ze „skrzynką” stawianą przy łóżku, które pompuje płyn i reguluje jego temperaturę. Temperatura była ustawiana z 5-stopniową regulacją z zakresu 14°C-16°C. Grupa kontrolna natomiast była podłączana do podobnej „skrzynki”, od której prowadzone był przewody zakończone elektrodami umieszczanymi za uszami badanych, które teoretycznie miały wysyłać do mózgu nieodczuwalne dla pacjentów impulsy. Badani na początku byli informowani, że zostaną przydzieleni do jednego z dwóch aktywnych urządzeń, przy czym w rzeczywistości aktywne było jedynie urządzenie chłodzące, a elektrody nie wysyłały żadnych sygnałów.

Rezultaty badania pokazały, że obie grupy równie dobrze tolerowały badanie, a więc chłodzenie czoła podczas snu nie wiązało się z niepożądanymi skutkami. Natomiast w wynikach polisomnograficznych zauważono, że obie grupy (aktywna i kontrolna) uzyskały poprawę parametrów snu, przy czym poprawa w grupie aktywnej była większa. Na poprawę wskazywała większa ilość minut snu podczas pierwszej godziny od położenia się do łóżka oraz czas do wystąpienia faz NREM w 1, 2 i 3 cyklu snu. Wyciągnięto też wniosek, że terapia chłodzenia przedniej części głowy daje podobną poprawę do leków nasennych i terapii poznawczo-behawioralnej, w aspekcie skracania czasu do zaśnięcia.

Podsumowanie

Badanie to wydaje się potwierdzać wcześniejsze teorie o wpływie temperatury głowy i metabolizmu energetycznego kory przedczołowej na jakość snu. Urządzenia regulujące temperaturę czoła mogą być bardzo atrakcyjną alternatywą dla leków nasennych, głównie ze względu na dużo lepszy profil bezpieczeństwa. Co prawda do szerokiego entuzjazmu przyda się jeszcze kilka badań obejmujący czas dłuższy niż tylko dwie noce, jednak już teraz dane są obiecujące.

Sporą wadą jest stosunkowo ciężka dostępność takich urządzeń oraz dość wysokie ceny, aczkolwiek mocno zdeterminowane osoby bez większych problemów mogą je zamówić zza oceanu. Trzeba brać też pod uwagę konieczność okresowego wymieniania wkładów z płynem chłodzącym, choć częstotliwość takich zabiegów nie jest szczególnie uciążliwa – raz na rok w przypadku urządzenia Ebb® Sleep, które było wykorzystywane w opisywanym wyżej badaniu.

Źródło:

Thomas Roth, David Mayleben, Neil Feldman, Alan Lankford, Timothy Grant, and Eric Nofzinger „A novel forehead temperature-regulating device for insomnia: a randomized clinical trial” Sleep. 2018 May; 41(5)

PS. Zobacz też, jakie mogą być inne przyczyny bezsenności.