Urydyna jest jednym z tych bezpiecznych i subtelnych, ale nadal skutecznych środków nootropowych. Wymaga raczej dłuższego stosowania, jednak jej właściwości są bardzo obiecujące, i to nie tylko w kwestii wspomagania kondycji mózgu. Trochę ubolewam nad jej dość niską popularnością, dlatego postanowiłem przedstawić Wam bliżej jej charakterystykę.
Czym jest urydyna?
Urydyna jest nukleotydem, który wraz z adenozyną, tymidyną, cytydyną i guanozyną wykorzystywany jest w organizmie do budowy kwasów nukleinowych. Może tworzyć cząsteczki RNA, ale nie DNA. W niewielkich ilościach występuje w diecie, jednak jej uzupełnianie nie jest niezbędne. Na ogół mamy zdolność do samodzielnej syntezy ilości, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Syntezowana jest w wątrobie, w postaci monofosforanu urydyny. Niemniej, niekiedy suplementuje się ilości sporo większe niż te normalnie spotykane w diecie, by osiągnąć dodatkowe korzyści. Urydyna całkiem sprawnie przekracza barierę krew-mózg, toteż najczęściej jest stosowana właśnie w celu poprawy funkcji mózgu.
Co ciekawe, sporo urydyny jest obecne w… piwie. Stężenia różnią się dość mocno pomiędzy różnymi piwami, ale w półlitrowej butelce można się spodziewać nawet 40-80 mg urydyny.
- Po co pić piwo bezalkoholowe?
- Berberyna dla dobrej glikemii, ale i dla mózgu
Mechanizmy działania urydyny
Głównym zadaniem urydyny jest wzmacnianie struktury błon komórkowych. Jest jednym z substratów do budowy fosfatydylocholiny (PC, phosphatidylcholine) i fosfatydyloetanolaminy (PE, phosphatidylethanolamine), uczestnicząc w tzw. cyklu Kennedy’ego. PC i PE to najważniejsze składowe błon biologicznych, a sprawność procesów ich syntezy mocno przekłada się na stabilność błon komórkowych w całym organizmie. Urydyna jest potrzebna dla tworzenia nowych połączeń synaptycznych, do czego potrzebuje też choliny i kwasów omega 3, ale o tym niżej, w sekcji dotyczącej synergii.
Urydyna w większości jest wykorzystywana jako substrat do budowy innych substancji, jednak sama w sobie ma też właściwości neurotransmitera, ponieważ aktywuje receptory purynergiczne (lub tez nukleotydowe, wg obecnej nomenklatury) z rodziny P2. W ten sposób wzmacniane są niektóre ścieżki sygnalizacyjne wewnątrz komórek, między innymi nasilane jest działanie czynnika NGF, co sprzyja procesowi neurogenezy.
Kolejnym działaniem, które jest bardzo atrakcyjne i niewątpliwie to właśnie ono skłania wiele osób do stosowania urydyny, jest możliwość regeneracji układu dopaminergicznego. Badania w tym kierunku prowadzono na szczurach, w celu oceny czy urydyna w parze z DHA wykazuje właściwości terapeutyczne w chorobie Parkinsona. W rezultatach notowano pewne korzyści: wzrost aktywności hydroksylazy tyrozyny, podnoszenie stężenia samej dopaminy oraz modulowanie ekspresji mRNA dla receptorów dopaminy D1 i D2. Urydyna częściowo przywracała prawidłowe przewodnictwo dopaminergiczne, co oznacza potencjalne właściwości wspomagające w parkinsonizmie.
Urydyna jest obecna w mleku matki, używana jest także w preparatach do żywienia niemowląt. Jest niezwykle ważna dla utrzymania prawidłowego procesu rozwoju układu nerwowego u dziecka.
Działania urydyny:
- poprawa pamięci
- możliwe lekkie działanie przeciwdepresyjne
- regeneracja układu dopaminy
- neuroprotekcja
- wzrost energii, nasilenie działania stymulantów
- wspomaga kondycję wątroby i serca
Skutki uboczne, przeciwwskazania, interakcje i synergie
Urydyny nie poleca się stosować w przypadku walki z nowotworami, ponieważ znane są doniesienia, że może nasilać proliferację komórek nowotworowych.
Duże dawki jednorazowo mogą powodować niemiłe niespodzianki ze strony jelit, dlatego, jeśli w planach są spore ilości w skali dnia, to najlepiej jest je rozbijać na kilka porcji.
Urydyna ma opinię substancji, która fajnie wspomaga działanie innych środków nootropowych. Mowa tutaj zarówno o środkach długofalowo wspomagających formowanie pamięci, jak i doraźnych stymulantów, ponieważ może lekko wzmacniać działanie energetyzujące.
Mr Happy Stack
To potoczna nazwa szczególnie znanej kompozycji składników z użyciem urydyny. Kompleks ten obejmuje urydynę, cholinę oraz kwas dokozaheksaenowy (DHA, z rodziny kwasów omega 3). Popularność tej kombinacji wynika z faktu, że wymienione 3 składniki są niezbędne do formowania błon tworzących kolce dendrytyczne, które odpowiadają za odbieranie sygnałów w synapsach. Co za tym idzie, zapewnienie odpowiednio wysokiej dostępności każdego z tych składników sprzyja lepszej neuroplastyczności, co jest bardzo pożądanym stanem. Mieszanka ta ma tyle silne poparcie naukowe, że stosowana jest nawet w kuracji choroby Alzheimera, np. w środkach specjalnego przeznaczenia medycznego SOUVENAID®.
Różne formy urydyny
Na rynku możemy natrafić na 3 różne formy urydyny:
- Urydyna free base, czyli wolna forma urydyny. Nie jest idealnie stabilna, toteż rzadko pojawia się w suplementach, aczkolwiek jest do dostania w formie proszku.
- UMP (uridine monophosphate) — monofosforan urydyny. Jest rozpuszczalny w wodzie, świetnie przyswaja się przez śluzówki. Przyswajalność jest kilkukrotnie większa w przypadku podania podjęzykowego niż przy tradycyjnym połykaniu, dlatego ta forma jest chętnie wybierana w formie proszku.
- TAU (triacetyluridine) — triacetylourydyna, rozpuszczalna w tłuszczu. Ta forma lepiej przyswaja się, gdy jest połykana. Bardzo dobra forma do kapsułkowania. Badacze donoszą, że przyswajalność doustna jest 7-krotnie wyższa, niż w przypadku zwykłej urydyny.
Dawkowanie urydyny
Urydynę w najpopularniejszej formie, czyli UMP, stosuje się zazwyczaj w ilościach 500-1000 mg dziennie, gdy ma być stosowana w celach nootropowych. Gdy decyzja padnie na formę TAU, to dawkowanie zazwyczaj jest około 5-krotnie niższe, niż w przypadku UMP.
UMP ze względu na rozpuszczalność w wodzie bywa aplikowane podjęzykowo, by zwiększyć ilość przyswojonej urydyny.
Zalecane jest przyjmowane regularne, codzienne, przez przynajmniej miesiąc.
Źródła:
- http://www.postepybiochemii.pl/pdf/4_2014/424-437.pdf
- Mehmet Cansev et al. „Restorative Effects of Uridine Plus Docosahexaenoic Acid in a Rat Model of Parkinson’s Disease” Neurosci Res. 2008 Nov; 62(3): 206–209.
- Wang T et al. „Antiepileptic effect of uridine may be caused by regulating dopamine release and receptor expression in corpus striatum.” Brain Res. 2018 Jun 1;1688:47-53.
- Douglas G. Kondo, M.D. et al. „Open-Label Uridine for Treatment of Depressed Adolescents with Bipolar Disorder” J Child Adolesc Psychopharmacol. 2011 Apr; 21(2): 171–175.
- Richard J. Wurtman „A Nutrient Combination that Can Affect Synapse Formation” Nutrients. 2014 Apr; 6(4): 1701–1710.
- Ashour OM et al. „5-(m-Benzyloxybenzyl)barbituric acid acyclonucleoside, a uridine phosphorylase inhibitor, and 2′,3′,5′-tri-O-acetyluridine, a prodrug of uridine, as modulators of plasma uridine concentration. Implications for chemotherapy.” Biochem Pharmacol. 1996 Jun 28;51(12):1601-11.
- https://examine.com/supplements/uridine
Wojciech Nowosada
Powiązane artykuły
1 Komentarz
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Szukaj
Kategorie
Poznaj adaptogeny!
Produkty
- Planer tygodniowy [notes A6] 19,00 zł z VAT
- Długopis aluminiowy 12,00 zł z VAT
Dziękuję za bardzo ciekawe info!
Po co suplementować coś co organizm sam produkuje, a na dodatek znajduje się w każdym jednym produkcie spożywczym poza wodą i sztucznymi dodatkami? W piwie jest tego więcej, ponieważ do ważenia piwa wykorzystywane są drożdże a w mikroorganizmach jest więcej RNA, co ponoć jest szkodliwe dla zdrowia i w procesie produkcji np. mykoproteiny, jak quorn muszą z tego powodu być poddawane dodatkowej obróbce. Nie rozumiem dlaczego więc nagle ktoś miałby suplementować coś, czego będzie miał sto razy więcej w placki drożdżowym. Trochę powagi, ponoć wszyscy jesteśmy wykształceni w tym kraju
Do ważenia piwa to stosowane są wagi, a drożdże stosowane są do zaprawienia ochłodzonej warki warzonej w browarze…
Wie ktoś może gdzie mogę kupić dobrą urydynę TAU w kapsułkach w normalnej cenie?
Jak długo można stosować ten stack? Jest jakieś ograniczenie na któryś ze składników?
IMO Mr Happy Stack bez obaw można stosować 3-6 miesięcy, jeśli nie dzieje się nic niepokojącego
Mr Happy Stack przynosi dużą ulgę przy problemach neurologicznych. Żałuję że dopiero zdecydowałem się na wypróbowanie, bo koszt jest śmieszny w porównaniu do korzyści jakie przynosi.
Czy jak już mamy urydyne w formie free base to lepiej podjęzyk, oralnie na pusty żołądek czy oralnie z tłuszczem?
Jak dawkować lub wiemy ile wynosi przyswajalność takiej formy?
Czy możemy odczuć działanie urydyny doraźnie, choćby w większej dawce?
Przy free base obstawiam zasadność wyłącznie dla podania podjęzykowego. Wtedy przy przejściu przez śluzówkę jest też najmniejsza obawa o starty w przyswajalności, ale konkretnej wartości procentowej nie jestem w stanie pdoać. Teoretycznie od urydyny powinniśmy oczekiwać działania długofalowego, ale ja osobiście przy 250 mg UMP podjęzykowo odczuwałem dość wyraźnie też działanie doraźne.
Dziękuję za dawkę cennych informacji. W wyniku obniżenia libido i dużego stresu zacząłem się interesować nootropami i bosterami mózgu. Trafiłem na ten blog. Będę tutaj zaglądał częściej. Szkoda, że jest tak mało wyświetleń.
A wracając do tematu. Czy można zamiast urydyny stosować CDP Cholinę w ramach upregulacji receptorów dopaminy czy można razem ? Która z nich będzie lepszą substancją ?
Pozdrawiam.
Bardzo proszę. Artykuł jeszcze świeży, więc pozostaję przy nadziei, że wyświetlenia jeszcze podskoczą 😉
Jeśli targetem jest stricte poprawa działania dopaminy, to urydyna wydaje się być lepszym wyborem, szczególnie w formie UMP i przy stosowaniu podjęzykowo. Osobiście na początku stosowania w ten sposób odczuwałem nawet subtelny doraźny efekt, taki typowo dopaminergiczny wzrost motywacji i koncentracji.
CDP Cholina za to wydaje się być bardziej kompleksowym środkiem, z szerszym spektrum działań, ale ukierunkowanym na bardziej ogólną poprawę funkcjonowania układu nerwowego. Ale oczywiście jeśli stosowane będą odpowiednio wysokie dawki cytykoliny (~100 mg dziennie), to i urydyny wyjdzie sensowna ilość, więc jak najbardziej można potraktować jako zamiennik. Kwestia tylko tego jak te większe dawki będą tolerowane, bo niekiedy zdarza się, że powodują rozdrażnienie.
Ok dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze takie pytanie. Ostatnio czuje spadek motywacji, libido, i prokrastynację. Mam zamiar podnieś poziom dopaminy. I tutaj mam problem. Czy najpierw uzupełnić poziom dopaminy a dopiero potem upregulować receptory czy może najpierw zająć się receptorami ? W przypadku receptorów mam upregulować wszystkie czyli D1 D2 D3 D4 D5 ?
Moim zdaniem najpierw działania ukierunkowane na wsparcie działania neuronów dopaminergicznych i gęstości receptorów, a później ewentualne podnoszenie poziomu dopaminy, jeśli nadal będzie potrzeba. Taka kolejność wydaje się być bardziej zasadna, gdyż najpierw podniesiony poziom dopaminy mógłby utrudniać upregulację układu.
Nie, nie upreguluje się wszystkich receptorów, ponieważ w tym są m.in. autoreceptory, które hamują uwalnianie dopaminy itd. Kolejna sprawa to że upregulowanie/downregulowanie wybiórczo konkretnych receptorów byłoby szalenie trudną sztuką. Prawdę mówiąc, w bardziej funkcjonalnym ujęciu proces naprawy układu dopaminergicznego powinien wiązać się bardziej z modulacją niż upregulacją receptorów
Hmm rozumiem. Dziękuję za odpowiedź. A na czym polega modulacja układu dopaminergicznego ?