PMS to skrót od premenstrual syndrome. Brzmienie tego akronimu budzi grozę u większości kobiet w wieku rozrodczym. Mocna intensywność objawów pojawiających się każdego miesiąca przed miesiączką wywiera ogromny wpływ na jakość życia. Mimo to wiele osób uznaje to po prostu za swój „urok” i ze względu na brak wiedzy o przyczynach i sposobach walki z PMS zaczyna godzić się z tą przypadłością. Prawda jest jednak taka, że PMS jest demonstracją pewnych zaburzeń, które można i warto diagnozować, a następnie starać się naprawić.
PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego
Zespołem napięcia przedmiesiączkowego nazywamy stan, w którym regularnie pod koniec fazy lutealnej cyklu miesiączkowego pojawia się zestaw dokuczliwych objawów fizycznych i psychicznych, które szybko ustępują z momentem pojawienia się menstruacji. Najczęściej i najintensywniej występuje u kobiet w wieku 25-35 lat. Pomiędzy różnymi kobietami występują różnice w odczuwanych objawach, a szczególnie w ich stopniu nasilenia.
Zaburzenie to bywa nazywane również napięciem przedmiesiączkowym (premenstrual tension, PMT). W systemie klasyfikacji chorób ICD PMS widnieje pod nagłówkiem „Choroby układu moczowo-płciowego”.
Wokół PMS krąży sporo mitów. Stan ten nie jest dobrze rozumiany przez większość kobiet, a mam wrażenie, że powszechność jego występowania nie sprzyja dociekliwości. Znaczna część kobiet z umiarkowanym PMS uznaje, że tak ma po prostu być, bo taka jest natura. Co gorsza, wiele kobiet nawykowo podczas PMS stosuje leki przeciwzapalne/przeciwbólowe/rozkurczowe bez zaangażowania w szukanie przyczyny i jej eliminację. Nadużywanie niektórych z tych leków rodzi pewne ryzyko zdrowotne.
PMS niestety koreluje z występowaniem innych zaburzeń zdrowotnych. Dla przykładu kobiety, które wcześniej zmagały się z PMS, po urodzeniu dziecka częściej doświadczają depresji poporodowej. Dodatkowo znaczny odsetek kobiet z PMDD (ok. 30%) ma historię również epizodów depresyjnych lub zaburzeń lękowych.
Kiedy zaczyna się PMS?
Doskonale obrazuje to poniższy wykres. Objawy PMS zaczynają lekko przybierać na intensywności od początku fazy lutealnej, natomiast najintensywniejszy jest ostatni tydzień przed momentem pojawianie się miesiączki. W okolicy 6go dnia przed menstruacją objawy stają się mocno odczuwalne, a ich intensywność osiąga szczyt na 2 dni przed.
Źródło: doi: 10.1016/S0140-6736(08)60527-9
Objawy PMS
Objawy są często łagodne, ale mogą być na tyle poważne, że znacząco wpływają na codzienne funkcjonowanie. Około 5–8% kobiet cierpi na ciężki zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS), a większość z tych kobiet spełnia również kryteria przedmiesiączkowego zaburzenia dysforycznego (PMDD). Uwzględniając w statystykach też kobiety z łagodniejszym PMS, przypadłość ta może dotykać aż 30-40% kobiet w wieku reprodukcyjnym. Najbardziej niepokojące są objawy związane z psychiką, takie jak drażliwość, wzmożone napięcie, obniżony nastrój, płaczliwość i wahania nastroju, ale problematyczne są też objawy fizyczne (dolegliwości somatyczne), takie jak tkliwość piersi, bóle głowy, pogorszone trawienie i wzdęcia. Możliwe jest też lekkie pogorszenie kognicji.
Kryteria diagnozy PMS to:
- jeden lub więcej objawów psychicznych, lub fizycznych występuje w okresie od 5 dni przed menstruacją i ustępuje do 4 dni po jej wystąpieniu,
- dane objawy nie występują w fazie folikularnej cyklu,
- natężenie objawów oceniane jest jako średnie lub ciężkie, upośledzające społeczne i rodzinne funkcjonowanie kobiety oraz powodujące znaczący dyskomfort fizyczny lub psychiczny,
- objawy pojawiają się w większości cykli miesiączkowych i są potwierdzone w dzienniczku obserwacji prowadzonym przez minimum dwa miesiące,
- występujące objawy nie są zaostrzeniem istniejących zaburzeń psychicznych ani innych chorób.
Natomiast najcięższą formę PMS, czyli PMDD, diagnozuje się, gdy występuje minimum 5 objawów spośród wymienionych niżej:
- znaczne obniżenie nastroju, uczucie beznadziejności oraz brak samoakceptacji,
- zwiększony poziom lęk, wzmożona wrażliwość, napięcie psychiczne,
- niestabilność ekspresja emocji,
- utrzymujące się wzmożone uczucie gniewu lub drażliwości,
- mniejsze zainteresowanie codziennymi zajęciami,
- subiektywnie ocenione pogorszenie koncentracji,
- brak entuzjazmu, łatwe męczenie się,
- napady niepohamowanego głodu, przejadanie się,
- bezsenność lub nadmierna senność,
- subiektywne uczucie braku kontroli lub przytłoczenia,
- objawy fizykalne, takie jak: tkliwość piersi, bóle głowy, mięśni lub stawów, uczucie wzdęcia, przyrost masy ciała.
Ponadto wśród tych 5 objawów przynajmniej jeden powinien być z punktów 1-4. Owe objawy powinny występować przynajmniej przez tydzień przed miesiączką i ustępować w kilka dni po jej wystąpieniu.
Przyczyny napięcia przedmiesiączkowego
Dokładne przyczyny PMS nie są jasne. Popularna hipoteza mówi o sporej roli predyspozycji genetycznych. Udowodnionym czynnikiem są cykliczne zmiany czynności jajników i związane z tym wahania stężeń żeńskich hormonów płciowych. Wiemy, że większość objawów wynika z wpływu płciowych hormonów steroidowych na układy neuroprzekaźników w mózgu, szczególnie serotoniny, ale też GABA. Objawy PMS zaczynają narastać w momencie, gdy zaczyna się przedmenstruacyjny spadek stężenia hormonów płciowych. Hormony steroidowe intensywnie działają również w mózgu, wpływając na jego biochemię i zachowanie się neuroprzekaźników kluczowych dla nastroju. Być może to właśnie czynniki genetyczne lub środowiskowe sprawiają, że kobiety z różnym nasileniem reagują na owe spadki hormonów.
Kobiety z PMS mają obniżone stężenie serotoniny we krwi obwodowej oraz zmniejszony wychwyt serotoniny przez płytki krwi w fazie lutealnej. Natomiast w fazie folikularnej obserwuje się zwiększenie wrażliwości receptorów serotoninowych. Potwierdza to obserwacja dużej skuteczności farmakoterapii SSRI i SNRI w łagodzeniu objawów PMS. Co do GABA, to według obserwacji u kobiet z PMDD w fazie lutealnej jego stężenie w surowicy również jest niższe, niż u kobiet z grupy kontrolnej.
Jak sobie poradzić z PMS?
W medycynie są stosowane leki na PMS, które mają wspomagać regulację hormonalną, a przy tym łagodzić objawy pojawiające się przed miesiączką. W tym celu wdraża się głównie kurację hormonalną, jednak dość popularne są też antydepresanty z grupy SSRI. Ostateczny dobór zależy od wywiadu, diagnozy i oceny lekarza prowadzącego. Jednak jeśli tylko jest taka możliwość, to w pierwszej kolejności podejmuje się próby działań niefarmakologicznych, w tym zmiany w stylu życia. Wśród nich wymienia się m.in. ograniczenie stosowania używek, kontrolę spożycia soli, gdy retencja wody jest uciążliwa, czy też dietę dostarczającą odpowiedniej ilości tryptofanu i substancji odżywczych niezbędnych dla zachowania prawidłowego balansu biochemicznego w mózgu. Wśród wytycznych pojawia się tez umiarkowana aktywność fizyczna, ćwiczenia relaksacyjne (sprawdź trening Jacobsona), czy też np. w miarę możliwości planowanie bardziej stresogennych i emocjonujących wydarzeń tak, by przypadały na pierwszą fazę cyklu miesiączkowego.
Skuteczność leków SSRI wynika z tego, że większość objawów psychicznych wynika właśnie z zaburzeń dotykających układu serotoninergicznego. Dla przypomnienia SSRI to inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny, czyli w mocnym uproszczeniu leki, które zwiększają dostępność serotoniny w synapsach. Ze względu na dość częste skutki uboczne w ciągu pierwszych dwóch tygodni po wdrożeniu kuracji SSRI, zazwyczaj lek przyjmuje się non-stop, pomimo tego, że PMS występuje jedynie cyklicznie. Niemniej zdarza się, że gdy pacjentka dobrze reaguje na lek od pierwszych dni, to lekarz zaleca cykliczne stosowanie SSRI jedynie w fazie lutealnej. Wszystko zależy od indywidualnych reakcji danej kobiety i podejścia lekarza, który ją prowadzi.
Inna koncepcja leczenia to kuracja hormonalna, czyli doustne tabletki antykoncepcyjne. Potwierdzenie skuteczności mają szczególnie leki z drospirenonem, natomiast w stosunku do progestagenów drugiej generacji doniesienia są dużo gorsze. W przypadku leczenia PMS lekami antykoncepcyjnymi częsta jest praktyka, by skracać czas przerwy między cyklami przyjmowania tabletek z 7 dni do 4.
U pacjentek z wyjątkowo ciężkim przebiegiem, które nie reagują na standardowe metody leczenia, niekiedy stosuje się analogi GnRH, jednak nie dłużej niż 6 miesięcy i w skojarzeniu z kuracją estrogenami.
Suplementacja w PMS
Gdy sytuacja nie wymaga pilnej interwencji farmakologicznej, można spróbować nieco mniej inwazyjnych sposobów, np. z pomocą suplementów diety. W porozumieniu z lekarzem można też próbować używać suplementacji wspomagająco do leczenia farmakologicznego.
Jakie suplementy mogą być pomocne?
Vitex agnus castus
Wyciągi z Vitex są jednym z najchętniej wybieranych naturalnych suplementów na PMS. Roślinę też możesz znać pod nazwą Niepokalanek. Przeprowadzono z nim kilkanaście badań pod kątem skuteczności właśnie w PMS. Efekty pokazują, że bardzo efektywnie wpływ na poprawę stanu psychicznego, ale też na objawy somatyczne.
Czytaj więcej – TUTAJ
Szafran
Ekstrakty tej przyprawy są stosowane w suplementacji głównie dla ogólnej poprawy nastroju i redukcji objawów depresyjnych, jednak sprawdzają się także w kontekście zaburzeń nastroju wynikających ze stricte PMS. Podczas stosowania ekstraktu szafranu (2 razy dziennie po 15 mg) przez 6 miesiący przez kobiety z PMS, znaczącą poprawę zauważano w 3 i 4 cyklu od rozpoczęcia kuracji.
Agha-Hosseini M, Kashani L, Aleyaseen A, Ghoreishi A, Rahmanpour H, Zarrinara AR, Akhondzadeh S. Crocus sativus L. (saffron) in the treatment of premenstrual syndrome: a double-blind, randomised and placebo-controlled trial. BJOG. 2008 Mar;115(4):515-9. doi: 10.1111/j.1471-0528.2007.01652.x. PMID: 18271889.
Czytaj więcej – Szafran
Witamina B6
Skuteczność potwierdzono przy stosowaniu dawek 100 mg dziennie przez 3 miesiące, a działanie było nawet lepsze niż w przypadku bromergonu. Taka kuracja witaminą B6 jest znanym, prostym sposobem na obniżenie prolaktyny, więc taka praktyka może się sprawdzać szczególnie, gdy PMS towarzyszy podwyższony poziom tego hormonu. Godny zauważenia czynnik jest też taki, że regularne stosowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych (co często robią kobiety przy silnym PMS) uszczupla dostępną pulę witaminy B6, co negatywnie odbija się na metabolizmie neuroprzekaźników. Jej uzupełnianie może przybliżać do homeostazy.
Czytaj więcej – B6 a PMS
Inozytol
Inozytol to jeden z flagowych suplementów, gdy mowa o wspomaganiu kobiecej gospodarki hormonalnej. Ma szerokie zastosowanie w leczeniu zespołu policystycznych jajników, poprawianiu płodności, regulowaniu gospodarki cukrowej itp. W redukcji objawów PMS również może być pomocny, szczególnie w redukowaniu objawów depresyjnych i dysforycznych.
Gianfranco C, Vittorio U, Silvia B, Francesco D. Myo-inositol in the treatment of premenstrual dysphoric disorder. Hum Psychopharmacol. 2011 Oct;26(7):526-30. doi: 10.1002/hup.1241. PMID: 22031267.
Melisa
To uspokajające ziele również może pomagać z symptomami PMS, głównie tymi psychologicznymi. Skuteczność melisy wynika głównie z wpływu na układ neuroprzekaźnika GABA. Dzięki temu możliwe jest złagodzenie ekspresji emocjonalnej, zahamowanie rozdraźnienia, rozluźnienie itp. Kapsułki z ekstraktem melisy przyjmowano codziennie w ciągu trzech kolejnych cykli. Poprawa była widoczna już po jednym cyklu, natomiast po trzecim była jeszcze większa.
Czytaj więcej – Melisa
Akbarzadeh M, Dehghani M, Moshfeghy Z, Emamghoreishi M, Tavakoli P, Zare N. Effect of Melissa officinalis Capsule on the Intensity of Premenstrual Syndrome Symptoms in High School Girl Students. Nurs Midwifery Stud. 2015;4(2):e27001. doi:10.17795/nmsjournal27001
Prekursory serotoniny
Jako że osłabienie działania układu serotoniny w końcowej fazie cyklu miesiączkowego jest głównym podłożem pogorszenia nastroju w PMS, to stosowanie prekursorów serotoniny (tryptofan lub 5-HTP) konkretnie w tym czasie może być potencjalnie pomocne, a także może stanowić alternatywę mniejszego kalibru dla leków SSRI. Kto uważnie śledzi mojego bloga, ten wie, że z suplementacją prekursorów serotoniny i dopaminy trzeba uważać. W tym przypadku jednak sytuacja naturalnie narzuca nam cykliczność stosowania, więc taka suplementacja jest wtedy dużo bezpieczniejsza, niż przy suplementowaniu non-stop.
Czytaj więcej – balans serotonina-dopamina
Podsumowanie
Jeśli każdego miesiąca doświadczasz dokuczliwych objawów tuż przed miesiączką, nie musisz uznawać tego za swój urok i się z tym godzić. Jest wiele sposobów, które mogą potencjalnie przynieść Ci ulgę. Nie czekaj i skonsultuj swój przypadek ze specjalistą.
Źródła:
- Yonkers KA, O’Brien PM, Eriksson E. Premenstrual syndrome. Lancet. 2008;371(9619):1200-1210. doi:10.1016/S0140-6736(08)60527-9
- Wojciech Krawczyk, Ewa Rudnicka-Drożak „Zespół napięcia przedmiesiączkowego” Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu, 2011, Tom 17, Nr 3, 145-147
Wojciech Nowosada
Powiązane artykuły
Szukaj
Kategorie
Poznaj adaptogeny!
Produkty
- Planer tygodniowy [notes A6] 19,00 zł z VAT
- Długopis aluminiowy 12,00 zł z VAT