O czym tak naprawdę myślimy, gdy mówimy o żeń-szeniu? Najpopularniejszą w naszej społeczności odmianą żeń-szenia jest ten koreański, więc nieśmiało można przyjąć, że to jego zazwyczaj dotyczy ogólna nazwa „Żeń-szeń”. Są jednak jeszcze inne rodzaje roślin z żeń-szeniem w nazwie, a ich popularność również jest nie mała. Warto więc zaznajomić się pokrótce z profilem działania z każdym z nich.

Żeń-szeń koreański (Panax Ginseng)

Nazywany jest też żeń-szeniem azjatyckim lub czerwonym żeń-szeniem. Przylgnęło do niego również zaszczytne określenie żeń-szenia prawdziwego. Znany jest jako afrodyzjak i naturalny preparat wzmacniający organizm fizycznie i psychicznie.

Mężczyźni lubią żeń-szeń koreański, gdyż ma on potencjalne działanie podnoszące poziom testosteronu i zwiększające płodność. Kobiety również mogą doświadczyć wzrostu pociągu seksualnego w reakcji na suplementację tym korzeniem.

Ta odmiana żeń-szenia jest zdecydowanie energetyzująca, dodająca wigoru. Nie jest jednak agresywnym stymulantem, jak np. kofeina w większych dawkach, natomiast daje przyjemne uczucie energii i motywacji, z poprawą samopoczucia i redukcją stresu.

Żeń-szeń amerykański (American ginseng, Panax quinquefolius)

Amerykańska odmiana żeń-szenia świetnie działa na stymulację układu odpornościowego. W przeciwieństwie do koreańskiego kuzyna, ma działanie bardziej tonizujące, nie ma takiego działania aktywizującego. Bardziej nadaje się dla osób zestresowanych, które nie potrzebują energetycznego doładowania, a po prostu chcą zmniejszyć napięcie psychiczne.

Użytkownicy nierzadko też cieszą się z lekkiej poprawy funkcji kognitywnych, głównie sprawniejszej pamięci. Żeń-szeń amerykański jest efektywnym przeciwutleniaczem i czynnikiem hamującym stany zapalne, co sprzyja zdrowiu mózgu, serca i praktycznie całemu ustrojowi.

Żeń-szeń syberyjski (Eleutherococcus senticosus, Eleuterokok kolczasty)

Ten korzeń był częścią kultowego preparatu ADAPT-232 produkowanego przez Swedish Herbal Institute. Wraz z różeńcem górskim i cytryńcem chińskim stanowił mieszankę adaptogenów, która była bohaterem licznych badań naukowych. Choć żeń-szeniem jest tylko z nazwy (tak naprawdę nie należy do tego samego rodzaju co dwa powyższe), to ma trochę elementów wspólnych z poprzednikami. Szczególnie z odmianą koreańską, ze względu na podobne działanie energetyzujące i hamujące zmęczenie.

Jest świetnym suplementem dla sportowców, szczególnie uprawiających dyscypliny wydolnościowe. W pewnym badaniu zauważono, że u młodych, zdrowych i aktywnych mężczyzn 8 tygodniowa suplementacja eleuterokokiem poprawiała parametry treningowe, w tym VO2Max, a także subiektywny wzrost siły i wytrzymałości na treningach.

Poza tym eleuterokok ma sporo działań ogólnie prozdrowotnych – może obniżać poziom glukozy we krwi i poprawiać odporność, wspomagając walkę z patogenami.

Części wspólne

Generalnia każda z wymienionych wyżej roślin dostarcza działania przeciwutleniającego i przeciwzapalnego. W różnym stopniu, ale jednak każdy jest też immunostymulujący. Wszystkim też przypisuje się mniejsze lub większe działanie antynowotworowe. Choć wywołują różne efekty na poziom energii, to każdy może redukować stres i zwiększać fizyczną odporność na niesprzyjające warunki otoczenia.

Warto zauważyć, że nazwa „żeń-szeń” stała się swego rodzaju symbolem, który bywa przypisywany do niektórych roślin, by zobrazować ich działanie adaptogenne. Świetnym przykładem jest Ashwagandha, która nazywana bywa indyjskim żeń-szeniem, choć jest to kompletnie inna roślina, niż 3 wyżej wymienione.