W świecie nauki jest wiele doniesień na temat korzyści płynących z miłości. Udane życie miłosne pozwala osiągnąć większą satysfakcję z życia i poprawiać ogólny jego poziom. Statystyki pokazują, że ogromna część społeczeństwa zmaga się z problemami z libido, przy czym wielu z nich te problemy przeszkadzają. Choć świadomość społeczna się zwiększa, to nadal nie każdy zdobywa w sobie siłę, by przedyskutować swoje problemy ze specjalistą i wspólnie poszukać źródła problemu, dlatego w tym artykule postaram się nakreślić zarys najczęstszych i najbardziej prawdopodobnych przyczyn zaburzeń libido, a także przykłady sposób na uporanie się z nimi.
Dla formalności – co to jest libido?
Terminem libido nazywamy popęd seksualny, czyli stopień odczuwania żądzy/potrzeby doświadczania czynności seksualnych. To stan psychiczny wywołany bodźcami zewnętrznymi i wewnętrznymi, który wywołuje potrzebę lub chęć wzięcia udziału w aktywności seksualnej. Pożądanie ma trzy główne komponenty: biologiczny, motywacyjno-afektywno-relacyjny i poznawczy. Zaburzenia libido są powodem stresu szczególnie dla osób w stałych związkach.
Pamiętaj, by nie mylić pojęcia libido (popęd seksualny) z potencją. Potencja określa fizyczną zdolność do odbywania czynności seksualnych i czerpania z nich przyjemności. Np. gdy mężczyzna ma chęci, ale nie doświadcza wzwodu, to w takiej sytuacji ma problem jedynie z potencją, ale nie z libido.
Co w ogóle wpływa na popęd seksualny?
Podstawowa kwestia, która najmocniej kojarzy się z wpływem na libido, potencję i seksualność, jest zdrowa gospodarka hormonalna. Zarówno androgeny, jak i estrogeny mają mocny wpływ na odczuwanie pożądania i satysfakcji seksualnej, a mocniejsze zaburzenia proporcji między nimi lub ich spowolniona produkcja wyraźnie wpływa na objawy.
W mózgu uczucie pożądania jest wywoływane za pośrednictwem neuroprzekaźnika – dopaminy. To ona powoduje, że pożądamy partnera niczym narkotyku, wszak za pociąg do narkotyków odpowiada bardzo podobny mechanizm. Znaczący jest nie tylko sam udział dopaminy, ale też jej stosunek z serotoniną. Dominacja serotoniny nie będzie sprzyjać pożądaniu, co niestety często widać podczas stosowania leków przeciwdepresyjnych działających głównie na serotoninę (SSRI). Spadek libido jest jednym z najczęstszych skutków ubocznych, a dla jego odzyskania niekiedy dołącza się do kuracji leki podnoszące też dopaminę.
Libido często jest warunkowane stanem psychologicznym, a zaburzenia nastroju mu bardzo nie sprzyjają. Aż 70% osób z depresją ma też obniżone libido.
W bardzo ogólny sposób możemy przyjąć, że na libido i sprawność seksualną wpływa… zdrowie ogólne. Z ewolucyjnego punktu widzenia, popęd seksualny ma nas motywować do prokreacji. Prokreacja natomiast jest najbardziej zasadna właśnie wtedy, gdy jesteśmy zdrowi. Choć teraz życie jest inne i można przez nie przebrnąć na wiele sposobów, to nasi przodkowie po prostu potrzebowali solidnego zdrowia, by wychować potomstwo. Tak więc ewolucja wykreowała nasze organizmy tak, by hamować popędy, gdy stan zdrowia wskazuje na potencjalne problemy ze sprostaniem ich konsekwencjom.
Przyczyny niskiego libido u kobiety
Niepokojącym faktem zawsze będą zaburzenia miesiączkowania, gdyż obrazują problemy z hormonami. Układ hormonalny odgrywa ważną rolę, przy czym u kobiety nie tylko estrogeny mamy na oku, ale też androgeny (testosteron), które, choć występują w mniejszych stężeniach niż u mężczyzn, to dla kobiecego libido mają nie mniejsze znaczenie. Choć kuracja androgenami u kobiet jest bardzo rzadko wdrażana przez lekarzy, to na szczęście coraz więcej widać doniesień w literaturze fachowej na temat możliwości takiej praktyki i korzyści z niej wynikających.
Estrogeny dla przykładu mają duży wpływ na uczynienie tkanek miednicy wystarczająco sprężystymi dla uzyskania komfortu podczas stosunku, ale też uwrażliwiają narządy zmysłów, zwiększając czułość na zewnętrzną stymulację. Androgeny z kolei mają duży wpływ na aspekt psychologiczny, zwiększając pewność siebie i wpływając na układ dopaminy, który jest tak ważny dla intensywności pożądania i dążenia do osiągnięcia satysfakcji. Tak więc dla optymalnego stanu potrzebujemy równowagi między tymi dwiema grupami hormonów.
Zdarza się, że niskie libido pojawia się po wdrożeniu hormonalnej antykoncepcji, szczególnie gdy ta nie została wdrożona w należycie przemyślany sposób. Zdarza, choć nie jest to reguła, ponieważ tabletki antykoncepcyjne mogą też podnosić popęd, a wszystko zależy od doboru leku i jego dopasowania do konkretnej kobiety.
Gdy już przy lekach jesteśmy, to nierzadko leki antydepresyjne powodują wyraźny spadek libido, a szczególnie SSRI. Gdy tak się dzieje i to znacząco wpływa na pogorszenie jakości życia pacjenta, to wprawny psychiatra powinien znaleźć receptę na poprawienie stanu.
Początkowe stadium macierzyństwa często stoi na przeszkodzie. Zarówno szybkie zmiany hormonalne bezpośrednio po porodzie, jak i wysoka prolaktyna utrzymująca się w czasie laktacji wpływają na zahamowanie popędu i jest to naturalne.
Nie można zapomnieć o możliwości podłoża psychologicznego. Lęki, stres, urazy psychologiczne z przeszłości – to wszystkie psychologiczne czynniki będą blokować również reakcje biochemiczne wyzwalające pożądanie. Wysokiemu libido często nie sprzyja też zaburzone spojrzenie na własne ciało i brak jego akceptacji. Problematyczny jest też brak poczucia bezpieczeństwa.
Niski popęd seksualny może wynikać ze stresu przed zbliżeniem, a ten może być generowany np. problemami ginekologicznymi, takimi jak ból podczas stosunku, infekcje intymne, czy słaba lubrykacja. Wtedy niewątpliwie warto skonsultować sprawę z ginekologiem.
Przyczyny niskiego libido u mężczyzny
Pierwszym punktem, w którym warto szukać przyczyny, są badania hormonalne. Podstawowy pakiet hormonów płciowych (LH, FSH, testosteron całkowity i wolny, estradiol, prolaktyna) można zbadać szybko i względnie niedrogo, a wyniki dają przyzwoity obraz stanu hormonów płciowych. Takie badania zrobione na wstępie pozwalają albo skierować uwagę na konkretne tory, albo wykluczyć kwestie hormonów płciowych otwierając furtkę do dalszych poszukiwań.
Rzut okiem na psychikę może być pomocny. U mężczyzn problemem może być szczególnie wstyd przed „niepodołaniem”, który jest uwarunkowany kulturowo, ale może wynikać też np. z przewlekłego stresu.
Wśród sportowców libido i potencję zaburzać mogą sterydy anaboliczno-androgenne, które były stosowane bez odpowiedniej profilaktyki i przeprowadzenia właściwej kuracji pocyklowej. Jest możliwość, że po stosowaniu sterydów układ hormonalny wróci do homeostazy, nawet gdy nie zostanie mu przyłożona odpowiednia uwaga, jednak czas takiego powrotu do zdrowia drastycznie się wydłuża w porównaniu do stanu, w którym są stosowane dobre praktyki.
Jak podnieść libido?
Poza próbami dotarcia do źródła problemu można i często warto się wspomagać dodatkowymi narzędziami, które pozwolą szybciej osiągnąć satysfakcję i podnieść jakość życia. Wśród tych narzędzie znajdą się i tabletki na libido, zarówno te naturalne, jak i wymagające recepty od lekarza.
Zioła na libido
Jest sporo roślin, które mają długą historię stosowania jako afrodyzjaki w medycynie folkloru, ale dowody skuteczności we współczesnych badaniach naukowych. Poniżej przedstawiam listę kilku najciekawszych moim zdaniem roślin, które mają zastosowanie jako afrodyzjaki.
Maca
Maca to peruwiański korzeń, który ma działanie adaptogenne i korzystny wpływ na zdrowie seksualne, choć nie wpływa wyraźnie na poziomy hormonów. Na podniesienie popędu działa już po kilku dniach stosowania, a co jest moim zdaniem szczególnie warte uwagi to to, że była w badaniach sprawdzana jako środek na zmniejszenie zaburzeń libido podczas stosowania SSRI, z powodzeniem. Maca jest szczególnie popularna wśród kobiet, choć mężczyznom również przynosi korzyści.
Czytaj więcej — Maca
Eurycoma Longjack
Longjack jest szczególnie chętnie wybierany przez mężczyzn i charakteryzuje się zaskakująco dobrą skutecznością, o ile jest stosowany w dobrej dawce. Gdy wyjściowo testosteron u mężczyzny jest niski, to Longjack może niekiedy go lekko podnieść. Znany jest też dobry wpływ na płodność i parametry nasienia ją definiujące. Moim zdaniem właśnie to zioło jest jednym z tych, które warto rozważyć w pierwszej kolejności przy zaburzeniach libido u mężczyzny.
Czytaj więcej — Longjack
Tribulus Terrestris
W świecie sportu niegdyś był znany jako suplement na podniesienie testosteronu, choć w tym kontekście wyniki badań naukowych mu nie sprzyjały. Znacznie lepiej ma się sprawa wpływu na libido, co notowane jest również u kobiet, a wcale nie wynika z podnoszenia androgenów. Otóż tribulus zwiększa gęstość receptorów androgenowych w mózgu, dzięki czemu umożliwia silniejszy wpływ testosteronu i DHT na mózg i cały pakiet korzyści z tego wynikających, w tym wpływ na popęd seksualny.
Panax Ginseng
Żeń-szeń koreański znany jest ze zwiększania sił witalnych. Może poprawiać libido, ale też podnosi ogólną energię w ciągu dnia. Pod względem wpływu na seksualność wydaje się kompleksowym środkiem, ponieważ podnosi i libido, i poprawia siłę erekcji. Wygląda na to, że jest częściej wybierany przez mężczyzn, ale kobietom również może pomagać.
Horny Goat Weed
Horny Goat Weed po polsku znaczy Ziele napalonego kozła. Bardzo wymowna nazwa. Trzeba jednak przyznać, że w pełni zasłużona. HGW jest źródłem ikaryny, która ma mechanizm działania taki sam jak Viagra (sildenafil), dzięki czemu bardzo skutecznie wpływa na poprawę ukrwienia narządów płciowych i potęgowanie doznań.
Yohimbe
Johimbina zawarta w korze Yohimbe znana jest z właściwości wspomagających spalanie tłuszczu i z działania stymulującego, ale wpływa też na zwiększenie libido u obu płci. Mam jednak wrażenie, że to kobiety częściej zauważają takie działanie po włączeniu jej do suplementacji. O ile w celach sportowych zazwyczaj się sięga po syntetyczną johimbinę HCL, to jako afrodyzjak popularniejsze są ekstrakty Yohimbe standaryzowane na kilka % johimbiny, zapewne ze względu na dodatkową obecność różnych innych alkaloidów i substancji dodatkowych.
Czytaj więcej — Johimbina
Muira Puama
Afrodyzjak znany z tradycji Ameryki Południowej. Choć ciężko jest znaleźć solidne badania z jej udziałem, to znajomość wielu pozytywnych opinii ze stosowania tego zioła skłoniła mnie do zamieszczenia Muira Puama w tym wykazie.
Damiana
Liście Damiana to tradycyjny afrodyzjak i środek na lekkie rozluźnienie. W praktyce jest często zaparzana jak herbatka, rzadziej stosowana w formie kapsułkowanych suplementów. Damiana również zamieszczam tutaj bardziej na podstawie doniesień anegdotycznych i własnych obserwacji niż doniesień naukowych.
Nadzieja w farmacji?
Przy poważniejszych problemach zioła nie zawsze okazują się pomocne, a czasem niektórzy mają po prostu małą wrażliwość na ich działanie. By zachować wtedy dobrą jakość życia seksualnego, możliwe jest skorzystanie ze wspomagania farmakologicznego.
Ciekawą opcją jest stosowanie peptydu PT-141 (Bremelanotide). Peptyd ten jest melanokortyną, a działa przez aktywację receptorów melanokortynowych MC3 i MC4. W Polsce medycyna go jeszcze nie zna i pozyskiwany jest jedynie z szarej strefy, jednak w USA jest już dopuszczony do obrotu lek na zaburzenia libido u kobiet z peptydem PT-141 pod nazwą handlową Vyleesi, a jest w formie aplikatorów do iniekcji podskórnych.
Czytaj więcej — PT-141
Innym lekiem zatwierdzonym przez FDA do leczenia hipolibidemii u kobiet przed menopauzą jest flibanseryna. Ona działa głównie poprzez interakcję z receptorami serotoninowymi, a konkretniej przez agonizm 5-HT1A i antagonizm 5-HT2A. Przez interakcję z receptorami serotoniny wpływ na lekkie zahamowanie transmisji serotoninergicznej, a pobudzenie dopaminergicznej i adrenergicznej. Ma to wpływ na zwiększenie popędu seksualnego.
Jednak nadal przy zaburzeniach libido u pacjenta lekarze najczęściej stosują kurację hormonalną, zależnie od zdiagnozowanych problemów. Może to być kuracja lewotyroksyną, gdy zdiagnozuje się niedoczynność tarczycy, ale możliwe jest też uzupełnianie DHEA lub innych androgenów/estrogenów, zależnie od wyników badań i diagnozy.
Lekarze niekiedy ordynują pacjentom bupronion, który jest inhibitorem wychwytu zwrotnego dopaminy, by poprzez stymulację dopaminy podnieść popęd seksualny. Taka praktyka jest stosowana również podczas terapii lekami przeciwdepresyjnymi z grupy SSRI, które niestety bardzo często jako skutek uboczny mają właśnie pogorszenie życia seksualnego.
W farmaceutycznym arsenale znajdziemy też poczciwy sildenafil, czyli popularną Viagrę. Choć jest to lek na potencję, to zwiększenie fizycznych możliwości jest często furtką do podbudowania także chęci i popędu. Mniej znany jest fakt, że z sildenafilu mogą korzystać również kobiety, a nasilenie doznań wynikające z mocniejszego ukrwienia organów płciowych również sprzyja zwiększeniu popędu. U kobiet stosuje się go również na zaburzenia powstałe po wdrożeniu kuracji antydepresantami. Również mało znany jest fakt, że regularne stosowanie sildenafilu w małych dawkach wpływa na wzrost testosteronu, a ten już w bardziej bezpośredni sposób wpływa na zwiększenie libido.
Jest jeszcze psychoterapia
Gdy przyczyny niskiego libido leżą w psychice, np. wynikając np. z przewlekłego stresu, zaburzeń lękowych lub nieprzyjemnych doświadczeń z przeszłości, warto zająć się nią pod okiem wykwalifikowanego psychoterapeuty. Zdarza się też, że problem leży relacji z partnerem lub wzajemnym niezrozumieniem swoich potrzeb. Wtedy można rozważyć także konsultację z seksuologiem lub terapię dla par. Pamiętaj, że psychoterapia lub nawet pojedyncze konsultacje z psychologiem mogą być pomocne i wnieść trochę świeżości, nawet gdy nie masz żadnej twardej diagnozy.
Źródła:
- Warnock JJ. Female hypoactive sexual desire disorder: epidemiology, diagnosis and treatment. CNS Drugs. 2002;16(11):745-53. doi: 10.2165/00023210-200216110-00003. PMID: 12383030.
Wojciech Nowosada
Powiązane artykuły
Szukaj
Kategorie
Poznaj adaptogeny!
Produkty
- Długopis aluminiowy 12,00 zł z VAT
- Planer tygodniowy [notes A6] 19,00 zł z VAT